Wiadomości / Aktualności
Dlaczego amerykański koncern nie kupi fabryki we Francji
http://forsal.pl/artykuly/683692,dlaczego_amerykanski_koncern_nie_kupi_fabryki_we_francji.html
Zagraniczni inwestorzy coraz częściej nie kryją zdumienia z powodu niskiej kultury pracy we Francji, na straży której stoją, ręka w rękę, związki zawodowe i francuski rząd.
Z olbrzymią uwagą, zdziwieniem i w końcu niedowierzaniem przeczytałem ten artykuł. Przecież pracuję, jak około 1400 pracowników (jeszcze) w firmie, której właścicielami są Francuzi.
U siebie, to znaczy we Francji – toleruje się takie zachowania, które nawet w Polsce w czasach tzw. real-socjalizmu nie były zbyt często widziane. Nam sprzedaje się nową kulturę pracy – „ kulturę wyjazdową”. A właściwie kulturę maksymalnego wyzysku. Obciążania pracowników pracą na wielu stanowiskach. Oczywiście jest to prawo inwestora, który kupując firmę oczekuje, że kupuje ją dla zysku. I tu nie dziwi dlaczego Francuzi inwestują za granicą. We Francji muszą się liczyć z tym, że pracownika trzeba szanować. Nie można, tak jak to robi obecnie Dyrektor ds. Zasobów Ludzkich p. Zawisza, wezwać do siebie pracownika i oświadczyć mu, że po wielu latach pracy, jest Pani, Pan już niepotrzebna. Za dwa lata zlikwidujemy to stanowisko.
I to mówi osoba, która nie wie tak naprawdę, lub sprawia takie wrażenie, z czym mamy do czynienia na co dzień.
Gdzie w firmie nie ma jasnej i precyzyjnie określonej, zaplanowanej i sukcesywnie wdrażanej polityki organizacyjnej. A właściwie może i jest – tylko nikt, z pracowników jej nie zna. Co więcej nie znają jej też Zakładowe Organizacje Związkowe – no ale to można spokojnie pominąć, przynajmniej do czasu.
Polityka niedomówień, niepewności i nieustannego zagrożenia to najlepszy sposób na ”świadome i nowoczesne” zarządzanie pracownikiem. A na co dzień po firmie przewalają się (świadomie użyłem tu tego słowa) tysiące ulotek z rysunkami Dalkiuszy i hasłami o Ewaluacji (pracownicy mówią dewaluacji), Mobilizacji (według pracowników to debilizacja). Może pora by było tak jak we Francji wprowadzić w Polsce pracę przez trzy godziny dziennie – choć pracujemy teoretycznie 8 godzin (tak naprawdę to jest o wiele więcej) Francuzi pracują 35 godzin tygodniowo – teoretycznie, tak wynika to z treści przytoczonego artykułu...
Ale może dążmy do tego by płaca minimalna w naszej firmie była przynajmniej taka jak we Francji – 8,27€ na godz. lub 1280€ miesięcznie (http://www.hr.pl/strona/faq_francja) no i jeszcze 30 dni urlopu, które muszą być wykorzystane w przeciągu roku kalendarzowego.
... Ale może to wszystko dlatego, ze czytam nieodpowiednie artykuły
– wszak gdzieniegdzie można zauważyć napisy PRASA KŁAMIE !
Wiesław Koc