Działamy w porozumieniu z:
MZZPRC ZK Zdziewzowice Sp. z o.o. Forum związków zawodowych

Mapa strony Kontakt

Wiadomości / Aktualności

Optymalizacja zatrudnienia - ciąg dalszy. 19.10.2012

Wiesław Koc.jpg   I jak to w Dalkia Łódź SA nadal mało przyjemny dla pracowników.
Mieliśmy kilka programów PDO – jak na razie 4, jeden program PDOE – dla emerytów 2015 – 2016 i ostatni jakiś tam program odejść.

 

   A to poszczególne programy.

  1. PDO 1 – 4 – z tym nie ma, co dyskutować – przedstawione zasady są w miarę jasne i każdy ryzykuje na własną prośbę. Nie chcesz pracować, masz coś na oku lub po prostu chcesz szybkiej kasy – to korzystasz z PDO. Problem tylko jeden z PDO mogą skorzystać tylko ci pracownicy, którzy otrzymają zgodę. I o ile pierwszy program pokazał to, co w każdym zakładzie z podobnym programem się działo, ogólny pęd na kasę. To pozostałe PDO – były już bardziej kierunkowe – skierowane do tych, z którymi zakład chciał się rozstać.
  2. PDOE – program skierowany do pracowników, którzy nabywali praw do emerytury w latach 2015 – 2016, a po późniejszej modyfikacji nawet do tych, co w 2014. Program dość kontrowersyjny i jednostronnie zmieniany przez p. Zawiszę naszego rodzimego „orła” dyrektora ds. zasobów ludzkich.
  3. I ostatni program – zasady poznawali pracownicy w trakcie rozmowy. Najbardziej „etyczny” jak to w firmie, w której rządzimy się Kodeksem Etycznym.

Komentarz.

  • Ad 1 - tego nie ma, co komentować proste zasady odejścia. Mniej proste zasady kwalifikacji. W Dalkia Łódź SA były przypadki, kiedy „bliżsi” znajomi decydentów, pomimo szerokich kwalifikacji dostawali zgodę inni już mniej chętnie dostawali zgodę. W ostatnim programie było to już naprawdę brane pod lupę pod względem przydatności poszczególnych pracowników. I choć ze względu na interes pracowników nie jest to korzystne – nie dostają zgody Ci, którzy chcą odejść (przypadki pracowników bocznic kolejowych) tylko Ci, którzy są niejako wytypowani przez kierowników do „dobrowolnego odejścia”. Swoisty przypadek lobbingu na pracownikach – od kilku lat mówi się o wydzieleniu poza firmę bocznic kolejowych a tym, którzy chcą zadbać o swój interes odmawia się odejścia na korzystnych zasadach. Oczywiście tłumaczenie jest jak najbardziej poprawne – są potrzebni do pracy. Ich kwalifikacje są unikalne i trudno o takich ludzi na rynku – do czasu wydzielenia. Później już retoryka jest inna – EBIT i ble, ble, ble.
  • AD 2 - a to już inny „rodzaj kaloszy”. Swoisty twór autorstwa naszego „orła” p. Zawiszy, lub raczej potwór. Od początku do końca ustawiony w kierunku zmniejszenia zatrudnienia. Rzecz się rozpoczęła w początkach roku 2012 od przedstawienia planu działań nadzwyczajnych. Po zakładzie zaczęła krążyć plotka o listach, na których są pracownicy do zwolnienia. Oczywiście p. Zawisza nasz „orzeł”, wszystkiego się wyparł w relacji, która miała miejsce po manifestacji organizowanej przez Nasz Związek. Jednak praca nad umysłami pracowników a raczej forma przewrotnej, (choć cisną się na usta inne słowa) socjotechniki została rozpoczęta. Były już deklaracje odejść pracowników w ramach PDOE – niektórzy pomimo odejścia we wrześniu już na początku roku, naiwnie podpisali dokumenty o rozwiązaniu umowy z dniem 30 września. W międzyczasie p. Zawisza jednostronnie zmieniał program tak, by poszczególni pracownicy mogli odejść – zawsze zmiana w jedną stronę, objąć jak największą liczbę pracowników. A to zmiana, która dotyczyłaby pracowników nabywających praw w 2014 ( po zmianie ustawy o emeryturach), a to zmiana, która daje pracownikowi prawo do korzystania ze zniżki energetycznej – nieważne, że niezgodnie z ZUZP. Dozwolone jest wprowadzanie w błąd pracowników w każdym zakresie. To, że pracownicy w lutym podpisali zgodę na odejście a w czerwcu zmieniły się zasady dotyczące tych emerytur, nie wpłynęło w żaden sposób na wysokość rekompensaty dla tych pracowników. Mieli oni, jako jedyni unikalną szansę wycofania się z tego programu – nikt nie skorzystał. Zasad na korzystniejsze dla pracowników nie zmieniono do końca. Zasad jest prosta – dałeś się wmanewrować to masz. Pracownicy jakoś mało chętnie chcą bronić swoich interesów.
  • AD 3 - Program działań podobno nadzwyczajnych. Wzywa się pracownika do przełożonego np. p. Zawiszy i mówi się, że za dwa lata nie będzie w firmie jego etatu. I mówi to osoba, która modyfikuje podobno przemyślany pod każdym kątem program PDOE kilka razy w przeciągu kilku miesięcy. Wszystko po to by przekonać pracowników do „skorzystania” z niesamowicie atrakcyjnej oferty. W tle jest jedno zmniejszenie zatrudnienia do z góry określonego poziomu nie poziomu racjonalnie określonego przez interes poszczególnych komórek organizacyjnych, tylko poziomu zatrudnienia. Tu trzeba przyznać, że tym razem tzw. produkcję zostawiono w spokoju – na razie, bo w tle nadal są plany dotyczące bocznicy kolejowej i nie wiadomo, jakie tam jeszcze plany. Bo nikt w „doskonałej organizacji” nie potrafi określić, co będzie za dwa miesiące. Za wyjątkiem jednej rzeczy – niektóre etaty za dwa lata nie będą istnieć. Fakt jest jeden Ci pracownicy, którzy zgodzili się odejść z tego tytułu są najlepiej wynagradzani. Wniosek jest jeden nie analizuj swojej sytuacji finansowo i społecznie nie myśl o tym, co będziesz robił – wezwą to nawalą Kasy i zwolnisz się. Wszystko tytułem tego by uniknąć zarzutu łamania prawa. I to jest prawda – w Dalkia Łódź SA nie złamano prawa. Wszyscy pracownicy odeszli za porozumieniem podpisanym z pracodawcą. To, że na różnych zasadach i różnego tytułu to inna sprawa. Fakt, że wieloletnim dobrym pracownikom, powiedziano w piątek, po kilkudziesięciu latach pracy, że są już niepotrzebni, jest nieistotny. A czas na podjęcie decyzji mają do poniedziałku.

   Pracujemy w firmie gdzie jesteśmy traktowani jak – nie obrażając nikogo – papier toaletowy. I to w tle szumnych słów wygłaszanych na spotkaniach z byłymi pracownikami – obchody dnia energetyka. Na tym nie koniec, w stosunku do pracowników, którzy nie przyjęli „ korzystnej” propozycji porozumienia p. Zawiszy stosuje się mobbing – klasyczny sposób wywierania presji na poszczególnych pracowników, oczywiście przy milczącej postawie innych – zgodnie z zasadą mnie to nie dotyczy. Na szczęście pracownicy nie boją się i zaprotestowali przeciwko takim praktykom.

Informacja dla członków ZZPRC – każdy ma prawo na spotkanie z przełożonym, czy też „orłem” iść z przedstawicielem Związku, jest to jego, wynikające z ustawy o związkach zawodowych prawo. Jest tylko jeden warunek musi tego naprawdę chcieć, no i być członkiem ZZPRC.

   Tak wygląda „odpowiedzialne” zarządzanie pracownikami. Programy Mobilizacja – zwana przez pracowników debilizacją, czy też Ewaluacja – zwana dewaluacją. Nikt oczywiście nie protestuje, spędza kilka godzin na słuchaniu bajeczek i patrzy, co miesiąc na swoje wynagrodzenie a co dzień na lawinowo przyrastający zakres obowiązków.

   Na temat tego rodzaju zarządzania wydano setki pięknych, kolorowych ulotek i materiałów propagandowych – choć w żadnych z nich nie napisano jednego.

Liczy się jeden bóg KASA zwany też EBIT - em

Wiesław Koc

« Powrót do widoku listy

Dodawanie komentarzy możliwe tylko dla zalogowanych użytkowników.